Przez cały ten tydzień codziennie śledziliśmy zachowanie się wulkanu Eyjafjallajökull w obawie, że może pokrzyżować nasze plany wakacyjne. Na szczęście pył wulkaniczny nie dotarł (jeszcze) do Polski i możemy spokojnie polecieć, i przez 14 dni nurkować w pięknych wodach Morza Czerwonego na przemian z wylegiwaniem się na słoneczku :). Start o godzinie 20:30. Jeśli nam się uda to może napiszemy jakąś notkę z Egiptu. No to tymczasem!

…a tymczasem na Islandii: