Przedwczoraj wróciłem z tygodniowego treningu w Dahab na półwyspie Synaj. Dahab słynie z dość głębokiej dziury (Blue Hole, -102m), która jest uznawana za mekkę freediverów i idealnie nadaje się do treningów. Niestety w przedostatni dzień dopadła mnie „klątwa faraona” i trzyma do dziś więc na relację i foty trzeba będzie troszkę poczekać, chyba, że zainstaluję sobie komputer w ubikacji ;).
Przebywając nad Morzem Czerownym należy uważać żeby nie dopuścić do porośnięcia ciała łuskami. Tak więc czasami i niechętnie wychodziliśmy na brzeg. Jako, że nasz hotel położony był ...
Czytaj dalej
Klątwa faraona zażegnana, więc mogę spokojnie zdać krótką relację z tego jak było :). Ale od początku...
Z tego co pamiętam w okolicach lipca/sierpnia postanowiliśmy z Mruwą, Przemkiem i...
Czytaj dalej