W niedzielę 4 marca wybraliśmy się całą rodzinką na wycieczkę w okolice Wałbrzycha, a konkretnie do Rybnicy Leśnej do schroniska Andrzejówka. Tomuś miał nie lada atrakcję – mnóstwo śniegu, po którym można było swobodnie śmigać na saneczkach, co we Wrocławiu było w tym roku technicznie niewykonalne ;).

YouTube Preview Image

Po ponad godzinnej jeździe na sankach pojechaliśmy do Wałbrzycha na obiad do Restauracji Maria. Jest to restauracja, która poza tradycyjną kuchnią polską serwuje również pyszne dania kuchni japońskiej. Pewnie ze względu na sporą liczbę japońskich firm w okolicy, takich jak np. Toyota. Tomkowi bardzo smakował japoński ryż i nawet zakosił myszce widelec, bo swoim dziecięcym plastikowym nie chciał jeść ;).

Po obiadku ruszyliśmy dalej w trasę do Szczawna Zdrój, gdzie odwiedziliśmy koleżankę myszki – Agnieszkę, z którą wybraliśmy się na spacer do pijalni wód (nie wódek!) mineralnych. Opici i uzdrowieni ze wszystkich możliwych dolegliwości wstąpiliśmy jeszcze do Agnieszki na herbatkę i ruszyliśmy w drogę powrotną. Od Agnieszki dostaliśmy trochę zakwasu chlebowego i może niedługo upieczemy chleb :D.

rybnica