Jak mawiał Laska z „Chłopaki nie płaczą” ;).

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na Blue Hole w zaprzyjaźnionej Aqua Marinie. I oczywiście w wodzie. Zrobiliśmy dwie sesje nurkowe. Podczas pierwszej tylko robiłem zdjęcia, na drugiej już wszedłem bez aparatu. Niestety bez szału. Normalnie rozgrzewkowe nury robię na 20 metrów, dzisiaj ze względu na ból zatok zszedłem maksymalnie na 13 metrów. Jutro chyba odpuszczę trening i skupię się tylko na zdjęciach :).

Między nurami wybrałem się z aparatem porobić zdjęcia wielbłądom. Od razu wyhaczył mnie jakiś miejscowy beduin, właściciel stada 50 wielbłądów. Pytał czy chce je fotografować albo na nich jeździć. Nie byłem zainteresowany, więc facet przeszedł do rzeczy „a może chcesz kupić marihuanę? Haszysz?” 😉