Pozdrawiamy z okolic Gdańska. Jesteśmy w drodze do Sasina a za sobą mamy nocny trip do Bydgoszczy (w strasznej ulewie w ok. Ostrowa) i nocleg w obskurnym motelu Na Niwach, z kompletnie pijanym recepcjonistą (jak dojechaliśmy to facet bełkotał, że zakrztusił się kanapką jak do niego dzwoniliśmy z trasy i dlatego tak dziwnie mówi;)). Do celu pozostało 116 kilometrów. Tomek właśnie pojadł i powoli ruszamy dalej.

20110813-103144.jpg

20110813-103155.jpg