Nasza plażowa ekipa zmieniła dziś miejsce plażowania 🙁 i nie dali nam znać gdzie są, więc po 10 minutach łażenia i szukania (z pełnym wózkiem pod pachą to nie jest takie łatwe!) postanowiliśmy wrócić, tym bardziej że zapomnieliśmy namiocika dla Tomka i nie mieliśmy żadnej osłony przed wiatrem.
Ruszyliśmy więc z powrotem. W pewnym momencie droga leśna się rozwidlała. Po prawej dostrzegłem fragment latarni morskiej Stilo. Chwila namysłu (czy damy radę z wózkiem pod górę pełną piachu?)… Idziemy! Nie było lekko ale na szczęście droga nie była zbyt długa. Teraz odpoczywamy sobie na szczycie i korzystamy z chwili zasięgu, żeby wysłać wpis.
Za chwilę ruszamy dalej leśną drogą a później w planach mamy zobaczenie pałacu w Sasinie i pyszny domowy obiad w zajeździe Alusia.
4 Odpowiedź na Stilo
E. napisał:
Gratulacje!! Tam jest kawałek do przejścia 🙂 a z wózkiem to mieliście zabawę pewnie przednią! ;))
Paddy napisał:
Hahaha, pod ta górkę do latarni to za karę z pełnym ekwipunkiem na obozie harcerskim musieliśmy biegać:)
Pozdrowienia dla Was!!!
matlas napisał:
Przynajmniej widzę nie leje się wam żar z nieba, jak dziś za oknem 🙂
maczek napisał:
Dzisiaj żar lał się z nieba, więc ostatni dzień plażowania musieliśmy sobie odpuścić.