Nie wszyscy wiedzą, że od 1981 roku co 4 lata (i rok po olimpiadzie) odbywa się alternatywna olimpiada sportów nieolimpijskich o nazwie World Games.
Nie wszyscy też wiedzą, że Wrocław jest jednym z miast kandydatów na gospodarzy tej imprezy w 2017 roku.
A jeszcze mniej osób wie(działo), że 17 grudnia odbyły się we Wrocławiu w Hali Orbita Targi World Games 2017, które miały zaprezentować różne nietypowe dyscypliny sportowe i oczywiście, przyciągając jak największą liczbę odwiedzających, wypromować kandydaturę Wrocławia.
Pojechałem tam koło południa, żeby wesprzeć duchowo chłopaków (i dziewczyny), którzy dzielnie, wspólnie z prezesem Polskiego Związku Płetwonurkowania (PZPn), reprezentowali sporty (pod)wodne – czyli nurkowanie, freediving, sportowe pływanie w monopłetwie, łowiectwo podwodne i hokej podwodny. Przy okazji chciałem obejrzeć też inne stoiska i pokazy.
Widziałem pokazy karate, taekwondo, aero musicals i jakiś taniec akrobatyczny (nie wiem jak to się fachowo nazywa). Udało mi się też postrzelać z łuku do tarczy 🙂
Prezentowane sporty były bardzo ciekawe ale na pewno zawiodła organizacja, a w szczególności marketing, bo frekwencja była mizerna.
Najbardziej podobał mi się pokaz aero musicals – czyli w skrócie podniebny taniec samolotowych modeli 😉
Wyglądało to mniej więcej tak:
Gdy wychodziłem z targów poszedłem po kurtkę do szatni. Odłożyłem na chwilę aparat na „ladę” i zacząłem się ubierać. W tym momencie gość siedzący za „ladą” zapytał:
– W czym mogę Panu pomóc?
– W niczym, ja tylko ubieram kurtkę…
– Czy robił Pan zdjęcia tutaj?
– Tak.
– To proszę – oto koszulka targów i smycz.
– 🙂
A oto i zdjęcia…