Mówi się, że wakacje są po to żeby odpocząć. My codziennie jesteśmy tak zmęczeni jakbyśmy od świtu do zmierzchu orali pole gołymi rękami ;). Dzisiaj zwiedzaliśmy Eger – starówkę, zamek i liceum z obserwatorium astronomicznym i camera obscura. Na koniec był basen w Egerze ale mniej nam się podobał niż ten w Egerszalók. Dobranoc 🙂
Opuściliśmy dzisiaj Abadszalók i ruszyliśmy najpierw w okolice Hortobagy. Tam przejechaliśmy się kolejką wąskotorową wzdłuż mokradeł. Po drodze widzieliśmy bawoły rzeczne, trochę inne n...
Czytaj dalej
Przed wyjazdem z okolic Egeru pojechaliśmy jeszcze do Demjen wykąpać się w basenach termalnych. Szału nie było. Na jakimś blogu przeczytaliśmy, że w Demjen jest kameralnie i spokojnie, a był...
Czytaj dalej
Jedna odpowiedź na Eger
Ewelina napisał:
no wiesz, ale to zupełnie inny rodzaj zmęczenia, zresztą jakoś Was nie widzę na pobycie w pensjonacie w jednym miejscu z posiłkami o tych samych porach i tak bite dwa tygodnie, podejrzewam, że wtedy to dopiero byście byli zmęczeni, heh 😉 pozdrowienia dla trzech aktywnych urlopowiczów i słodki buziak dla Tomka z brudną buzią 😉