Dzisiaj po śniadaniu zapakowaliśmy się do auta i ruszyliśmy dalej. Wcześniej przeglądając stronę geocaching.com znaleźliśmy skrytkę Objekt 99 położoną w głębi lasu. Była ona akurat w miarę po drodze, więc postanowiliśmy ją zdobyć :). Było to o tyle ekscytujące, że GPS powiedział, że nie ma takiej lokalizacji i że nie prowadzą do niej żadne drogi, tak więc jechaliśmy trochę na czuja.
Pogoda nie sprzyjała „keszowaniu” ale nie mogliśmy odpuścić takiej okazji. Otóż skrytka znajdowała się przy Villa Izvor, rezydencji pierwszego prezydenta Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii – Josipa Broza Tito. Rezydencja została wybudowana w głębi lasu, w górach niedaleko Jezior Plitwickich, przez więźniów politycznych. Prowadzi do niej nieoznakowana bardzo kręta i wąska leśna droga. Podobno Tito był w niej tylko raz.
Udało nam się dojechać ale trzeba było się nieźle przedzierać przez las. Samochód ledwo mieścił się między gałęziami, wolałem nie myśleć co by było gdyby nagle z naprzeciwka ktoś jechał – zero szans na minięcie się a cofanie ryzykowne bo z jednej strony był ostry spad. Droga przez las ciągnęła się przez dobrych 7-8 km i strasznie się dłużyła. I chyba też długo trwała bo nasza średnia prędkość tam to było jakieś 15-20 km/h.
Pogoda nie rozpieszczała. Przez całą drogę padał deszcz, temperatura 12 stopni. Gdy dojechaliśmy na miejsce jak na złość jeszcze bardziej się rozpadało. Ciemne chmury, szum lasu, ulewa tylko dodawały grozy temu miejscu. Trochę niepewnie wszedłem do środka żeby zrobić kilka fotek ale po chwili wycofałem się słysząc trzaski i stukanie w środku. To pewnie deszcz. Albo i nie…
Włączyłem kompas i zacząłem szukać skrytki. Strzałka prowadziła na tyły posiadłości. Była tam obrośnięta drzewami skarpa. Początkowo myślałem, że kesz jest przy kamiennych słupkach zaraz przy tej skarpie. Nie patrząc w dół i trzymając się mocno, żeby nie spaść oglądałem słupki z każdej możliwej strony. Niestety niczego tam nie było. Potem zacząłem oglądać mury budynku i… w końcu znalazłem! 🙂 Skrytka była schowana w szczelinie w murze, zasłonięta kamieniem. Tak więc pierwszy keszyk za granicą zdobyty! 🙂
A co do Villi… niesamowite miejsce, mroczne, tajemnicze. Polecam wszystkim odwiedzającym Jeziora Plitwickie.
Spod Villi ruszyliśmy z powrotem tą samą leśną drogą a potem kierunek Kastel Kambelovac, gdzie wylądowaliśmy po południu.
3 Odpowiedź na Objekt 99 czyli rezydencja Tito
Wojtek napisał:
To jeszcze może się wybierzecie na wyspy Veli i Mali Brijun (wyspy Briuńskie). Też rezydencja Tito…
Ewelina napisał:
No to podziwiam Was ze nie baliscie sie zaglebic w taki las i
jechac w nieznane i to z dwojka dzieci;-) szacun, ale miejsce rzeczywiscie interesujace i na pewno w przewodniku go nie opisuja. Moze dalsza czesc trasy po keszach?;) to na pewno jeszcze wiele takich znajdziecie:) powodzenia!
christof napisał:
Początkowo, widząc zdjęcia, myślałem, że wzięliście nocleg w promocji.